Wróciliśmy z Ferrary!

Wizyta we Włoszech była wyjątkowym i bardzo owocnym wydarzeniem dla młodych pięściarzy z Lubina, Jeleniej Góry, Świdnicy i Wrocławia. Sparingi w jakich wzięli udział Polacy, to niewątpliwie wzbogacenie ich młodzieńczego doświadczenia. Pięściarze z Włoch postawili nam twarde warunki, ale biało-czerwoni także wykazali się walecznością i udowodnili, że potomkowie Husarów w dalszym ciągu potrafią walczyć do samego końca nigdy nie składając broni. Wyjazd organizowany przez Stowarzyszenie Boks Lubin i Klub Boks Polonia Świdnica, nie odbyłby się bez wsparcia naszego partnera MPWiK. 

W Ferrarze wystąpiło łącznie 7 młodych pięściarzy. Z naszego miasta w walkach sparingowych wzięli udział Patryk Cytera i Błażej Bochenek, którzy tężyznę fizyczną i mentalną szlifowali na deskach Zespołu Szkół nr 2 w Lubinie. Już samo stanie na ringu i wysłuchanie Mazurka Dąbrowskiego, a w dodatku trzymając flagę Polski i naszego miasta było dla pięściarzy podniosłym wydarzeniem. Sparingi potwierdziły tylko, że zawodnicy są w dobrej formie fizycznej. – Wyjazd był znakomitą zaprawą dla nas. Pojedynki z zawodnikami z Włoch, zawsze są wspaniałym doświadczeniem – przyznaje Patryk Cytera, który sparował z Oronzo Birardi w wadze do 70 kg.

Spore wrażenie, sparingi wywołały na Dawidzie Oborskim, który po raz pierwszy wystąpił w nowej roli. – Z perspektywy trenera-obserwatora, to zupełnie inna sprawa. Do tej pory występowałem jako pięściarz i szczerze przyznam, ręce rwały się do boksu – wspomina Dawid.

Po sparingach spotkaliśmy się z prezydentem Ferrary, który przekazał nam statuetki dla władz miasta Lubina, oznajmiające stałą współpracę. Pamiątka ta, zostanie niezwłocznie przekazana w ręce naszego prezydenta Roberta Raczyńskiego. My również przekazaliśmy< gadżetyzwiązane z Lubinem i z radością uścisnęliśmy sobie dłonie. Sycylia, Neapol, bądź Asyż. W tych miejscach możemy znaleźć się następnym razem. Kluby z Włoch bardzo ochoczo podchodzą do spotkań z nami i otrzymaliśmy sporo zaproszeń w różne zakątki kraju z południa Europy! Mówimy więc, ci vediamo (do zobaczenia!)