Wiesław Niemkiewicz – Pierwszy mistrz

niemkeiwicz

Fot. Agnieszka Ratajska, „Dzierżoniowski Tygodnik Powiatowy” Nr 19/20111

Wiesław Niemkiewicz

Boks rozpoczął kiedy miał 21 lat. Do Lubina trafił 5 kwietnia 1972. – Przyszedłem na salę, aby poznać wielkiego mistrza, Kazimierza Paździora. Uścisnąłem jego dłoń. Mój Idol powiedział wtedy do mnie – Chcesz może trenować? Ja mówię, że właśnie przyszedłem się przyjrzeć i kto wie. Kazimierz Paździor puścił mi gruszkę i powiedział, abym w nią uderzył, lewym prostym. Wystrzeliłem więc tak, jak potrafiłem najlepiej a po południu byłem już na pierwszym treningu bokserskim – wtedy pod okiem innego szkoleniowca sekcji bokserskiej, Stanisława Gładysza – komentuje były pięściarz.

Urodził się w Dzierżoniowie, a wychował się w pobliskiej miejscowości Pieszyce, tam stoi do dnia dzisiejszego jego były rodzinny dom. Zawodnik Zagłębia Lubin, który wywalczył mistrzostwo kraju w kategorii do 71 kg. (1976 r. – Pokonał w finale  Zbigniewa Zakrzewskiego  poprzez RSC 2r.) który był bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem.
– Zakrzewski robił dla Gdańska sporo punktów i nie ukrywam, że byłem bardzo ostrożny. W polskiej lidze, mój przeciwnik był groźny dla wszystkich, ja jednak nie miałem z nim większych problemów i przed czasem zakończyłem walkę finałową – wspomina pięściarz. Wcześniej w eliminacjach pokonał Zbigniewa Szybińskiego, w ćwierćfinałowym pojedynku wygrał z Kazimierzem Lewandowskimi a w półfinale rozgromił Adama Kożlika.

– Byłem wtedy w znakomitej formie. Zbliżała się Olimpiada w Montrealu, na którą w kategorii lekkośredniej byłem zdecydowanym kandydatem, niestety – ku zdziwieniu wszystkich, podczas rozdania nominacji olimpijskich w Cetniewskim Ośrodku przygotowań Olimpijskich wyczytane zostało nazwisko zawodnika z którym nie rywalizowałem (walczył w kategorii półśredniej – 67 kg.) Jerzy Rybicki v-ce MP z Poznania 1976 (przegrał w finale z Józefem Stachowiakiem) i praktycznie nie toczyłem z nim żadnych sparingów a moich rywali deklasowałem wręcz podczas każdej konfrontacji – mówi Niemkiewicz. W jego miejsce natomiast wstawiono Zbigniewa Kickę, nie uczestniczącego w półrocznym cyklu przygotowań Olimpijskich. Przyjechał na ostatni obóz przed Olimpiadą i pojechał do Kanady na wycieczkę przegrywając pierwszą walkę ze słabiutkim przeciwnikiem z Wybrzeża Kości Słoniowej. Należy dodać, że pierwszym trenerem kadry był wówczas klubowy trener J. Rybickiego i Gwardii Wa-wa, Michał Szczepan a II -gim trenerem kadry był trener Zbigniewa Kicki i Jastrzębia Zdrój, Antoni Zygmunt. (Nie muszę chyba komentować, na czym polegał ten sztos) W komunistycznym PRL-u liczyły się przede wszystkim układy. Pojechałem z kwitkiem do domu, a później w „nagrodę” do Aten.

Wiesław Niemkiewicz był dwukrotnym Mistrzem Polski (1976 r. – kategoria lekkośrednia) i (1978 – kategoria średnia) wicemistrz Polski (1979 – kategoria lekkośrednia). W 1976 r. wygrał w Pucharze Akropolu w Atenach i ” Złotą Łódkę”. Rok później powtórzył wynik  w „Złotej Łódce”, gdzie uznano go za najlepszego boksera, zaś w 1978 r. tryumfował w turnieju im. Feliksa Stamma. Startował w 9 oficjalnych meczach pierwszej reprezentacji narodowej, wygrał 7 walk. W innych nieoficjalnych meczach w 1975 r. wygrał‚ ze Strassburgiem (NRD), w 1977 r. z Modicue i Parkerem (USA), w 1979 r. z Oswaldem (USA) – większość walk wygranych przed czasem.