Mocne uderzenie Boks Lubin w Gliwicach

Sobota Bokserska w Gliwicach to czterdzieści widowiskowych walk. Lubin reprezentowało czterech zawodników, którzy udowodnili, że ich dyspozycja jest coraz lepsza, a doświadczenie coraz większe.

Od lewej stoją: Maciej Chowaniec, Hubert Cieleń, Dominik Nanowski, Dominik Mazij, trener Zbigniew Siwak i trener kadry narodowej kadetów Krzysztof Szot

Najmłodszy wychowanek Stowarzyszenia „Boks” Lubin Maciej Chowaniec, pokazał się w ringu z bardzo dobrej strony, prezentując mądry boks, trzymając rywala na dystansie i atakując od pierwszego gongu. Młody pięściarz, jako adept rywalizował z Franciszkiem Symą z LKS Boks Myszków w wadze 41 kg.

W ringu mogli sprawdzić się także kadeci „Boks” Lubin. Nie opadły jeszcze emocje po mistrzostwach Polski, gdzie Hubert Cieleń wywalczył brązowy medal, a już przy kolejnej walce ponownie pokazał charakter. Walczył w kategorii 60 kg z Marcelem Hoffmanem z KS Górnika Sosnowiec. Lubinianin przegrał minimalnie swój pojedynek, ale pozostawił bardzo dobre wrażenie.

Tą walkę możemy okrzyknąć: pojedynkiem profesora „Boks” Lubin. Konrad Nanowski w kategorii 62 kg w ringu zachowywał się właśnie jak stary wyjadacz. Naprzeciw niego stanął Mateusz Makarenko z KS Górnika Sosnowiec. Jak wiadomo, Ślązacy to jeden z najsilniejszych ośrodków pięściarskich, a więc tym bardziej należą się gratulacje dla Konrada, który pokonał swojego rywala, a w dodatku, jak wyżej wspomnieliśmy, zaprezentował bardzo mądry i dojrzały boks. Kiedyś mianem profesora boksu okrzyknięto Kazimierza Paździora. Ten przydomek pozostał przy nim już na zawsze, a zyskał go dzięki niezwykłej mądrości w ringu. Jak podkreślał trener Gładysz, wiele walk mistrza olimpijskiego z góry można było osądzić na jego niekorzyść. Rywal z większą tężyzną, a jednak nie to się liczyło. Najważniejsza była głowa.

Dominik Mazij to czwarty z zawodników, który zaprezentował swoje umiejętności w Gliwicach. Tutaj, nic dodać, nic ująć. Lubinianin po prostu zdominował rywala i już w pierwszej rundzie sędzia przerwał pojedynek ogłaszając RSC na korzyść naszego pięściarza. Dominik zmierzył się z Igorem Endersem z KS Olimpijczyk Katowice w wadze 70 kg.

Ogromny postęp, sportowa dojrzałość i mądrość, a także większe doświadczenie. Te wszystkie cechy znakomicie określają zawodników Stowarzyszenia „Boks” Lubin, którzy z turnieju na turniej coraz solidniej stąpają po ringach naszego kraju i zagranicą.

Fot. Stowarzyszenie Boks Lubin